Było pięknie, spokojnie, słonecznie i każdego dnia cieplej.
Tak wyglądałam pierwszego dnia po przyjeździe - zimowa bladziocha :)
Moim zdaniem plaże są piękne o tej porze roku - czyż nie ?
Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie przyciągnęła do domu kawałka plaży :) - (pokażę na pewno w następnych postach jakie skarby znalazłam)
tak wyglądałam drugiego dnia pobytu
tak wyglądałam trzeciego dnia
Megi była szczęśliwa !!!
kolejny dzień pobytu - opalenizna już widoczna (czerwona)
Ostatniego dnia słonko troszkę się chowało i było wietrznie, ale i tak pięknie.
Gorąco polecam, każdemu kto chce odpocząć od codzienności taki wyjazd
pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia wkrótce (mam do pokazania różne skarby ) :))))
Lecę teraz się rozpakować, pa.
Dobrze ze juz jestes ,odbierz sobie u mnie wyróżnienie
OdpowiedzUsuńChociaż kilkudniowy wyjazd, a jak człowiek ładuje akumulatory :)
OdpowiedzUsuńSuper wypad, Megi zadowolona a Ty troszkę słonka podłapałaś i akumulatorki naładowałaś ;)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak doładowanie się słoneczkiem :)
OdpowiedzUsuńoh jak cudnie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam czasem na mojego kosmetycznego bloga ;):*
http://twoje-kosmetyki.blogspot.com/
Cudne zdjecia :):)
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę tego wyjazdu....marzy mi się nasze polskie morze i zbieranie skarbów na plaży. Koniecznie pokaż co znalazłaś:)I widzę, że miałaś pomocnika do przekopywania piasku:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Ale fajny urlop :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńz chęcią wybrałabym się teraz nad morze:)
OdpowiedzUsuń