Ponieważ święta Bożego Narodzenia kojarzą mi się z błyskiem i świecidełkami wymyśliłam sobie że przydały by się jakieś elementy pokryte brokatem.
Wprawdzie w sprzedaży są różnego rodzaju kleje z brokatem ( mam ich sporo i na pewno wykorzystam do zdobienia drobniejszych elementów ), ale to mi było mało błyszczące.
Dlatego powstał taki oto projekt:
Do wykonania brokatowych elementów potrzebne będą:
- dziurkacze ozdobne
- klej w płynie
- szczypce
- gładka podkładka (najlepiej plastikowa lub szklana)
- sypki brokat
- lakier do włosów
- kawałek brystolu
następnie na plastikową gładką płytkę nanosimy trochę płynnego kleju i lekko go rozprowadzamy
teraz za pomocą szczypiec należy wycięty element zamoczyć delikatnie w kleju ( w zależności od efektu jaki chcemy osiągnąć można to zrobić całą powierzchnią, samymi brzegami lub tylko fragmentem )
należy to robić dość ostrożnie aby nie przesadzić z klejem - mokry element zanurzamy lub posypujemy brokatem, a następnie delikatnie strzepujemy jego nadmiar
i pierwszy element mamy prawie gotowy
pozostało tylko odczekać aby klej dobrze wysechł ( najlepiej zostawić na noc)
ostatnią rzeczą do zrobienia jest spryskanie wszystkich elementów lakierem do włosów co zabezpieczy brokat przed obsypywaniem się.
Tutaj wklejam dwa przykłady jak wykorzystałam tak powstałe ozdoby
Jeśli komuś spodobał się ten pomysł to życzę dobrej zabawy.A ... zapomniała bym jeśli chcecie ozdobić tylko jakiś malutki element lub aby zdobienie było troszkę wypukłe to najlepiej użyć kleju z precyzyjna końcówką ( ja wypróbowałam "magic" i jest ok.)
Myślę, że nie zapomniałam o niczym. Pa.
super instrukcja i jaka precyzja :) sliczna karteczka
OdpowiedzUsuńSuper karteczeka ta z choinka zwłaszcza ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem niecierpliwa jeśli chodzi o brokat wole ten w kleju bo nie lubie długo czekac az wyschnie ;) A cała noc to zdecydowanie za długo dla mnie haha pozdrawiam ciepło ;)
Świetne prace!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim dziękuję Ci bardzo za wizytę na moim blogu, komentarz i takie miłe wyróżnienie. Przepraszam że dopiero teraz, ale niedawno zauważyłam...
Pozdrawiam serdecznie, dodaję bloga do ulubionych:)
p.